Królewna:)

Królewna:)

wtorek, 1 marca 2011

Wojny bratersko-siostrzane:)

Andrzej......................wiesz, że kiedyś padnę Ci do stóp w podziękowaniu??? Wierz przecież, że to zrobię:):):)
Słoneczko................naszym punktem zbiorczym na leczenie szpitalne jest generalnie Litewska w Warszawie...............fakt, przecież ja nawet nie wiem skąd Ty babko jesteś..................oczywiście, że możesz pomóc.................ugotujcie z Małą coś pysznego i przywieźcie, bo jedzenie szpitalne jest bardzo beeeeeeeeeeeeeeeeee:)
A tak serio to już pomagasz.........tym, że to czytasz..................bardzo się cieszę, że coraz więcej osób tu zagląda i z niektórymi jesteśmy juz tak sobie bliscy:):):)
Wszystkim dziekuję za swój udział w blogu a co za tym idzie w moim życiu.....................tak serio to pierwsze co robię.....jak dopadam laptopa.................to wrzucam bloga i zerkam zachłannie czy ktoś coś napisał.................wyglądam pewnie wtedy jak wygłodniały sęp................ale to naprawdę dla mnie wiele znaczy..............dodaje mi sił i pozytywnej energii:):):)

Dziś w naszym domku szalały tajfuny......jeden o imieniu Julia.......drugi o imieniu Szymon:):):)
Otóż dziatki moje mają charakterki po mamusi baaaaaaaaaaaardzo waleczne...............więc gdy jedno coś zrobi nie po nosku drugiemu............zaczynają sypać się iskry.....................od iskry do wybuchu Etny są milimetry.......................aż w końcu jest apogeum...................padają słowa..................chińskie ostrzeżenia.............aż dochodzi do rekoczynów................normalnie jak na Sycylii:):):)
I tak też to miało miejsce dziś...........grzecznie sobie pracuję........dzwoni moje dziecko płci damskiej...lat 11:
-Weź tego gnoma, bo jak mu przywalę, to padnie..................w ogóle mam katar i jestem zła!!!!!!!!!!!!!!!
Wow!!!!!!!!!Mam wrażenie, że latają błyskawice!!!!!!!!!!!!!
Rozmowa z dzieckiem płci męskiej............lat 6:
-Ona jest nienormalna............popycha mnie a jak jej oddam, to sie dziwi!!!!!!!!!!!!!!!
Grzecznie proszę, że może jednak się nie pozabijajcie................że jesteście rodzeństwem..............że to takie fajne......................nie pomaga:):):)
Biorę więc Szymona pod włos, że Julcia jest kobietą...................że faceci ustepują czasami, że to takie super męskie..............że może by ją przeprosił.....................że jest taki extra mały facet!!!!!
No i masz działa..................weź tylko trochę facetowi połechtaj jego ego....................je Ci z ręki............niby mały facecik a już myśli testosteronem:):):)
Julcia przeprosiny przyjęła...............też przeprosiła...................jak się później okazało................bo było jej głupio, że to on przeprosił jak to ona zaczęła:):):)
Nie trafiam za nimi................cóz jestem jedynaczka................wojny bratersko-siostrzane nie są mi tak dokładnie znane.................chociaż kuzyni zawijali mnie  w dywan jak rodziców nie było w domu:):):)

P.S.: Jutro rankiem syn do babci a my na Litewską.................jutro zapadną decyzje, czy zaczyna Julcia kolejny szpitalny turnus:(

5 komentarzy:

  1. Ha skad ja to znam:) mam 3 braci i trzy siostry:) ale ta cala wojna to tylko z milosci siostrzanej:) zawsze bedzie zgoda:). Mam tak wielka nadzieje, ze nie bedzie potrzeby nastepnego turnusu... Pani Moniko jestem valym sercem z Wami! trzymam za Was mocno kciuki i jestem pelna nadzieji, ze juz jestescie na finiszu tej ciezkiej drogi... Teraz bedzie juz tylko lepiej:)
    Ściskam serduchnio:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam siostre 6 lat starsza i zanim jakos ta roznica sie wyrownala bylywojny ale to masakryczne!zawsze sie lalysmy mimo tego ze strasznie sie kochalysmy!ale to znaczy ze beda dobrym rodzenstwem!bardzo mozno trzymamy tutaj kciuki za julke za wasza sile i wytrfalosc!powodzenia !zyczymy duuuuzo zdrowia i ogromnej ilosci sil!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nio jasna ciasna ja nie warszawianka...kurka kurka kawałek sznurka...ehhh...ale jak już będę się czuła na tyle silna, by w podróż tą krótką jechać pociągiem to masz jak w banku,że się zjawię :) mam nadzieję,że Julki nie wystraszę...

    Ja mam wojny siostrzano-siostrzane :) są bardzo wyczerpujące :P ale zawsze następuje rozejm i wywieszenia białej flagi :) chociaż różnica wieku między nami spora :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no... już nie mogę się doczekać :)
    Oczywiście nie tego padania do stóp, ale tego, kiedy będziecie już na prostej a Biała poleci w kosmos :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. ja również mam brata, który wszystko rozwala po mieszkaniu, nie jestem za mocno pedantyczna ale strasznie mi to przeszkadza, od wyzwisk dochodzi czasami o mało co do rękoczynów, jednak minie pół godzinki i gnębią mnie wyrzuty, wtedy nie wstydze się podejść do niego i przeprosić mimo że mamy swoje lata, (często się tłumacze przy tych wyrzutach że okres mi się zbliża i stąd moje nerwy - hihi!), a to poprostu wyrzuty sumienia i miłość siostrzano - braterska. czasami jestem podła, ale tak na 5 minut, umiem przepraszać i jestem z tego dumna :-)

    OdpowiedzUsuń