Królewna:)

Królewna:)

środa, 21 września 2011

O szkole i zdziwieniu!!!!

Jak Wam pewnie wiadomo moja Julinka nie może jeszcze przez rok chodzić do szkoły, więc usilnie od paru tygodni próbujemy załatwić nauczanie indywidualne:(
Pomyślałby ktoś................przecież tam nie ma co załatwiać się nalezy i już!!!!!!!
Ha nic bardziej mylnego................Polska jest dziwnym krajem!!!!!!!!!
Idę ze skierowaniem do szkoły...............szkoła odsyła do poradni psychologiczno-pedagogicznej..............wyznaczają termin na badanie psychologiczne.................termin na badanie pedagogiczne.................termin komisji orzekającej.............WYDANIE ORZECZENIA:)
Na badanie psychologiczne stawiamy się we wtorek punktualnie o 13.
O 13:30 łaskawie ktoś się pojawia po wcześniejszym zwróceniu uwagi, że jak ktoś nie przyjdzie, to my idziemy!!!!
Ok siadamy w gabinecie...........Pani zadaje mnóstwo pytań typu:
-Jak to sie zaczęło????
-Czy Julia miała depresję???
-Jak radziła sobie z chorobą????
-Czy rodzina pełna czy nie pełna????? (tutaj dla przekory stwierdziłam, że pełna: jest mama....jest syn....jest córka....jest pies...więc jak najbardziej pełna:):):):))
Generalnie miałyśmy wrażenie, że pytaniom nie było końca!!!!
Potem kazano mi opuścić gabinet a Julia miała zostać rozwiązywać testy!!!!!!!!!!!
Po 2 godzinach wróciłam i co słyszę??????
Pani psycholog stwierdza u Julii dysleksję!!!!!!!!!!!!!!!!
No krew mi się zagotowała.................Julia, która uwielbia rysować (robi to cudnie)............która uwielbia pisać opowiadania.............która uwielbia czytać jest wedle Pani psycholog dyslektykiem!!!!!!
Pytam się:
-Na jakiej podstawie Pani to stwierdza?????
Pani ładuje:
-Bo Julia robi błędy ortograficzne!!!!
OOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!! Cudnie to znaczy, że ja też jestem dyslektykiem:):):):)
I pewnie 3/4 społeczeństwa:):):)
Więc jej się pytam czy wiem ile razy byli u Julii nauczyciele z nauczania indywidualnego 2 lata w tył..................Pani robi mordkę jak słyszy, że niewiele.................potem jej sie pytam czy wie jakie mega silne leczenie Julia przeszła????????? Że jeszcze jej siła koncentracji nie jest 100%............że trzeba czasu, żeby było super................że nie po to tu przyszłysmy, żeby dziecko dołować................że o dysleksji nie ma mowy...............Pani po moim wywodzie przyznaje mi rację:):):)
No proszę ja Was................tytułów 100 tysięcy ale najprościej jest stwierdzić, że wina dziecka i jakiś schorzeń niż braku zaangażowania nauczycieli:):):):)
Wyszłyśmy po 3 godzinach..............Miziołek umęczony okrutnie...................w związku z powyższym na badanie pedagogiczne już nie pojechałyśmy....................pojawiłam się tam i poprosiłam Panią Dyrektor poradni o ominięcie tego cyrku.................że Julia ma dochodzic do zdrowia bez zbytniego stresu i nie chcę, żeby następna Pani jej wymyślała cuda wianki:):):)
Zgoda nastapiła w sekundę:):):)
Niby w piątek już ma być orzeczenie..........więc od poniedziałku przyjdą nauczyciele:):):):)
W końcu:):):):)

Jutro tylko mamiszonka musi podejść do Pani dyrektor w szkole................doczytałam, że w klasach IV-VI powinno byc od 8-10 godzin tygodniowo..................Julia ma przyznane 6.........więc muszę jeszcze poważnie dopytać o co tutaj chodzi??????????????
No są jakieś na to przepisy................więc dlaczego ich sie nie przestrzega?????..................taka już jestem, że jak chodzi o mą dziatwę to zachowuję się jak wiking:):):):):)

A swoją drogą marzy mi się Norwegia...................życie w spokoju ducha................z pięknymi fiordami i smacznymi rybami w tle:):):):)

P.S.: Gosiu wytrwałości...............troszkę uśmieszku i pozytywnego myślenia życzę................myślami i serduchem jesteśmy z Wami.

sobota, 17 września 2011

O pocieszaniu...................i kombiarce:)


Kiedy jest Ci smutno............
Kiedy jest Ci źle...................
Kup Luckiego.................uśmiechnij się:):):)

Gosiaczku niech ta śliczna mordka rozchmurzy Twoją buzię................to jest nasz nowy nabytek, który jes z nami od dwóch tygodni................te cudo powoduje, że Julcia uśmiecha się coraz częściej:):):):)
Przyjechała z wczasów od babci moja kobieta, stanęła w progu, zrobiła minkę w podkowę............do oczu napłynęły łezki i mówi.......
-Tak bardzo tęsknię za Czarlim!!!!!!!!!!!!!
(Czarli to piesek, który jest u babci)
Żal mi sie jej bardzo zrobiło....................pół dnia myślałam aż wymyśliłam........................w piątek wieczorem dopadłyśmy z Julinką laptopa...................net..................ogłoszenia o sprzedaży piesków...............i naszym oczom ukazała się przepiękna kuleczka...........SHIH TZU:):):):)
Zadzwoniłam.................pogadałam............umówiliśmy się następnego dnia na Alejach Krakowskich na oglądanie i zakup:):):):)
Julinka cała podeksytowana.............spać w nocy nie mogła...................ale i tak nie dowierzała, że będzie ten wymarzony:):):):)
Na drugi dzień ciach babke w piach....................samochodzik i lecimy................chociaz słowo lecimy nie jest przesadne..................korek na Alejach Krakowskich spowolnił nas znacznie.................na co Julinka reagowała ogrooooooooooomnym zniecierpliwieniem:):):)
Jak to ona stwierdziła:
-Mamo jedźmy szybciej, bo mam motyle w brzuchu.......nie mogę się doczekać:):):)
W końcu jesteśmy po godzinie jazdy.................podchodzimy do samochodu................otwierają się drzwi..............a stamtąd łypią na nas dwie pary ślicznych oczków:):):)
W moment nastąpiło zakochanie.................i jedna z tych pięknot pojechała z anmi do domku:):):)
Biega teraz po domku.......kradnie Julince kapcie, spodnie, komórkę:):):)
Nauczył sie podszczekiwać..................dzięki niemu do Julci na dworzu podbiegają dziewczynki...........chcą się poznawać...................przychodzą się bawić:):):)
Julinka jest szczęśliwa:):):):)
Ponoć istnieje dogoterapia....................więc niechaj się stanie............niech nasz mały Luckuś będzie Julinki terapeutą:):):):)

A tak z drugiej mańki.............jedziemy autkiem i zadajemy sobie zagadki typu CO TO JEST??????
Wymyślam pierwsza:
-Co to jest............jest duże..........jeździ po polu.....kosi zboże...........robi snopki?????
Myślą i myślą................i moje sześcioletnie rezolutne swierdza:
-Ja wiem....ja wiem.....to jest.........KOMBIARKA:):):):):)

No i mamy nowy sprzęt połączenie kombajnu z kosiarką:):):):)

Gosiaczku to było tak na rozchmurzenie................marna to pociecha ale przynajmniej próbowałam:):):):)

Pamiętaj po każdej burzy wychodzi słoneczko.............będzie tęcza.............potrzeba tylko czasu......czasu.....czasu........
A on tam z góry patrzy na Was.................i się uśmiecha........więc choć raz dziennie.............spójrz do góry i się uśmiechnij.................postaw jego zdjęcie w najpiękniejszej ramce...............i raz dziennie się uśmiechnij..................tak robiłam jak odeszła moja mama...............było ciężko i to bardzo................ale czas uspokoił wszystko................wytrwałości życzę...................kochani przykro mi.

piątek, 16 września 2011

Żal................

W sercu mam gorycz...............zalewa mnie od stóp do głów.................jest mi źle............przykro..............smutno....................biała wygrała z Matim!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Przysięgam kiedyś jak ja spotkam w zaświatach to urwę łeb za te wszystkie ofiary....................Panie Boże pozwól ludziom już tak nie cierpieć..........................................
Chciałbym napisac coś sensownego ale nie umiem..........nie potrafię..............pieprzona bezradność!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam ogromną ochotę iść do kościoła ja muszę pogadać z najwyższym...................muszę....................Panie Boże zawsze wydawało mi się, że walka musi być fair, że obowiązują wszędzie jakieś zasady.....reguły.....................ale białej to chyba nie tyczy!!!!!!!!!!!!
Gosia............................bądźcie silni................brak mi słów...............przepraszam, za ludzkość która staje wobec białej często na przegranej pozycji.......................Boże jak mi źle!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie znałam Matiego a czuję się jakby odszedł ktoś bardzo mi bliski................................

czwartek, 15 września 2011

Musicie pomóc!!!!!!!!!!!!!!!

Kochani witajcie po długim czasie braku odzewu...............wybaczcie mnóstwo obowiązków, głowa zapaćkana................a i czasami brak pozytywnego myslenia...............chandra powakacyjna!!!!
Zastanawiacie sie czego będzie dotyczył ten post....................tego, że w ciężkich chwilach to Wy mnie podtrzymywaliście na duchu...............sklejaliście moją rozwalającą się wiarę........................podnosiliście kiedy upadałam...................staliście za mną jak mur!!!!!!!!!
Więc teraz kochani Waszej szczególnej troski i Waszej mocy potrzebuje Mati................pisałam już o nim wcześniej.....................chłopiec jest w klinice we Wrocławiu..............jest już po przeszczepie..................ale do jasnej cholery nie jest dobrze...............cytuję jego ciocię i jej e-mail do mnie:

"Moniko Mateuszek walczy o zycie na OIOM z sepsa, zapaleniem pluc .Wczoraj mial zapasc,ciesnienie zeszlo do 40/20.Prosimy o modlitwe, slowa otuchy.Czy wszytstkie powiklania musialy spasc na niego? Pytalam ,Boze gdzie jestes? Nie mam sily..."

Piszę to i płaczę............chcę kląć.....chcę wyc do księżyca..............chcę żeby ten cały syf już się skończył................kochani ta wojna jest taka nierówna.................błagam pomóżcie im!!!!!!!!!!!!!!

Nie wiem czy dobrze robię ale podaje e-mail do cioci Matiego: malgoska182@gazeta.pl

Każde wsparcie jest na wagę złota!!!!!!!!!!!!

Ode mnie:
Gosiu wiem, że to tylko czcze gadanie ale ja wiem, ze z OIOM-u sie wychodzi.........znam osobiście takie przypadki..........widziałam chłopca, którego tam wieźli...........było ciężko bez szans..............płakał prawie cały oddział onkologii.................a mały to przetrwał i ma się świetnie:)
Gosiu Bóg istnieje..................cholera trzeba w to wierzyć................po prostu musisz...................błagam nie poddawaj się..................zobaczycie będzie dobrze..................przecież ja muszę się wprosic na 18-stkę:):):)

Mati nie daj się!!!!!!!!!! Walcz!!!!!!!!!!!!! Co by się nie działo Walcz!!!!!!!!!!!!!! Przekazuję Ci tyle mojej mocy ile jestem w stanie wygenerować!!!!!!!!!!!
Jesteś twardym zawodnikiem...................nie dałeś się białej juz tyle razy...........więc wyciągnęła przeciwko Tobie mocniejsze działa....................ale pamiętaj nawet po najgorszej bitwie huk ustaje...............załóż pancerz mocy i walcz z wrogiem!!!!!!!!!!!!!!!!! Błagam nie daj się jej................nie daj jej tej satysfakcji!!!!!!!!!!!!!!!
Ja po prostu nie pozwalam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!