Królewna:)

Królewna:)

środa, 14 marca 2012

„I Ty możesz uratować komuś życie. Przekaż swój 1% " A. Bachleda-Curuś i...



Kto z siedzących przed monitorkami swych łączy ze światem zgadnie.............. które z bohaterów spotu to moja krew z krwi?????????

Starzy i młodzi.........poważni i weseli.........czarni i biali.........zezowaci i pryszczaci ................nieistotne.......................wszyscy bierzcie PITY w dłoń i dokładajcie się do tego aby BIAŁEJ utrzeć zadartego nosa:):):):)!!!!!!!!!!!!!!!

Ja ze swojej strony obiecuję i przyrzekam............... będę walczyć z podłotą do końca moich dni:):):):)
Drżyj BIAŁA przed nami w posadach.............. bo walczących będzie coraz więcej:):):):)


Z Julinkową byłyśmy dziś na kontroli w szpitalu i.....................
Pani doktor stwierdziła:
-No i co Julka piękniejesz................wyniki super...............uśmiechnięta...............zadowolona........... extra.............trzeba będzie się niebawem żegnać:):):):)
Przekażę Was do poradni i będziemy się widywać tylko przypadkowo:):):):)

Jak miód na me rozdygotane serce:):):):)
Po infekcji nie ma śladu.................wyniki na poziomie:
Leukocyty 5,5
Hemoglobina 11,7
Płytki 273
Wyniki wirusologiczne ujemne:):):):)

Dziś znowu był tabun studentów i pytania rzędu:
-Jak to się zaczęło???? Jakie były objawy nawrotu????
Uwierzcie stałam przez chwilę jak wryta jakby się mnie pytali o genezę powstania atomu:):):):)
Masakra mam w głowie zamontowaną swojego rodzaju zapadnię, która nijak nie chcę dobrowolnie przepuszczać złych wspomnień:):):):)
Musiałam zamknąć oczy i odpłynąć dosłownie do tamtych dni...............nie jest to miłe uczucie:(:(:(:(:(

Już teraz wiem o co chodziło Nergalowi jak przysłał Julii kartkę do kliniki z dopiskiem:
-Pamiętaj Julia nigdy nie bierz jeńców:):):):)
Nie zabieraj ze sobą BIAŁEJ i wspomnień z nią związanych!!!!!!!! NEVER!!!!!!!

O mały włos a Julia zakwalifikowałaby się na obóz na Węgry...............niestety trzeba mieć skończone 13 lat:):):):):)
Zostało nam obiecane, że za rok dojdzie to do skutku..............no ja myślę, że po 3 latach żmudnej walki z BIAŁĄ coś jej się od życia należy:):):):)
Ale w ramach zadość uczynienia jedzie na obóz na Mazury:):):):):)
Nie muszę chyba mówić, że cieszy się................ jakby łysy po 40 latach dostał tupecik:):):):):)

Dziecko moje jest w ogóle teraz na etapie milion pomysłów na sekundę.........więc jak padła propozycja podjęcia startu w Onko Olimpiadzie..............Miziołkowa oczywiście się zgodziła...........no i posypią się złote medale i kolejne propozycje:):):):) Byleby obyło się bez "gestu Kozakiewicza":):):):):)
Oj coś czuję, że jak teraz Julia się odbije, to będziemy jej szukać tydzień..................jakby ptaka z klatki wypuścił:):):):):)

Także plany prężne są.................a jutro test szóstoklasisty prawdę Ci powie:):):):)
Kciukole:):):):) Pleace:):):):)

piątek, 9 marca 2012

Strachy na lachy..........chillaut:)

Spokojnie to tylko awaria:)
Antybiotyk w trakcie.................jesteśmy po 3-ciej wizycie na kontroli....................wyniki dają radę:
Leukocyty 5,1 (było 13,2)
Hemoglobina 12,7
Płytki 223
Neutro 52 (spadły z poziomu 80)
Generalnie nasza Pani onkolog uspokaja:
-Pani Moniko, okazuje się, że Julii krew zaczyna wyrzucać w obliczu infekcji obronę organizmu, czyli leukocyty i neutrofile:):):):) Jest dobrze, tak powinno być:)

Opada mi powoli ciśnienie...........aczkolwiek kaszel u Julii jeszcze jest..........ale może 10% tego co było na początku:)

Mam tylko cichutką nadzieję, że nic więcej się nie przypałęta.....................tfu! tfu! na psa urok!!! jak mawiała babcia!!!!

Ostatnio znowu było 2-oje dzieci z ospą.......................spieprzaliśmy stamtąd jak poparzeni..............a ja latałam od gabinetu do gabinetu jak z żarem w tyłku, żeby gdzieś schować moje dzieci:):):) Teraz wiem, że w sytuacji zagrożenia, giną granice i człowiek posuwa się dużo dalej niż kiedyś:):):):)
Wpadam do gabinetu dla dzieci zdrowych:
-Pani doktor moja Julia jest nie cały rok po przeszczepie szpiku!!!! Tam są dzieci z ospą, proszę nam pozwolić wejść!!!!!
Nie było nawet sekundy wahania:):):):)

Jak to dobrze, że coraz częściej natrafiam w swoim życiu na wspaniałych ludzi:):):):):)

Mamy prikaz jak tylko będziemy w przychodni wpadać od razu jak w dym, nigdzie nie czekać tylko rozpychać się łokciami i wchodzić:):):):)

Pani doktor........niniejszym przyrzekam stosować się do zaleceń:):):):):)

Jutro kolejna morfologia a Julia czując na sobie oddech "białej" grzecznie bez paniki poddaje się kolejnemu kłuciu.......nawet w sobotę:):):):)
My little hero:):):)

piątek, 2 marca 2012

Wracają wspomnienia!!!!!!!!!

Jest ranek budzi mnie Julia i jej okrutny kaszel...............jest i gorączka 37,4...............razem z nią przez moją głowę przelatują migawki wspomnień..................nigdy nie zapomnę Ciebie BIAŁA jak wróciłaś i plułaś nam prosto w twarz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziś zielenieje ze strachu................podaję IBUM................pół godziny a gorączka ma się w najlepsze 38,3!!!!!!!!!!!!
Powtarzam sobie w myślach:
-Monia spokojnie to tylko obrona organizmu!!!!! Spokojnie!!!!!!!!!!!
Chyba już nigdy w obliczu zagrożenia nie będę racjonalnie myślała a tym bardziej była spokojna!!!!!

Dostanę korby...........zwoje mi się spalą od myślenia............biorę moje małe "szitu" na smycz i idę do lasu!!!!!!!!!!
Niczego tak w życiu nie pragnęłam, jak posiadania w tej chwili własnego, osobistego laboratorium i lekarza na wyłączność!!!!!!

Gorączka spada jest 36,0!!!!!!! Kaszel ma się wspaniale......... dokucza i drwi sobie z naszych syropków!!!!!
Jezu co za podłota zawsze się doczepi i łazi za nami jakby domu nie miała!!!!!!!!!!

Dobijamy się w końcu do lekarza............ciach - prach!!!!!!!!!
Przebijamy się przez tłumy chorych do punktu pobrań krwi.................na lekarza trzeba czekać godzinę!!!!!!!!!
Jej jak ja kocham służbę zdrowia.............błagam niech mi ktoś powie, że to jest normalne i powtarza mi to co godzinę to może uwierzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jesteśmy pod gabinetem..............jest godzina 11...............obok nas kręci się parę zasmarkańców.............zarazki z każdej kategorii........pełna gama...............mam wrażenie, że wyciągają do mnie łapska i każą się sobą częstować!!!!!!!!!!!!!
Ale najlepsze jest to, że stoi koło nas babka i mówi:
-W sumie to nie wiem, ale u moich dzieci jest podejrzenie ospy!!!!!!!
No ja pierdzielę!!!!!!!!!!!! Prawie z kozaków wyskoczyłam!!!!!!!!!!!
Nie wiem co robić???????
Brać Julię i wiać????????
Nie no tak być nie może..................Julii karzę się ubrać i ewakuować się z Szymkiem na zewnątrz................sama wbijam się na przysłowiowego "bydlaka" do gabinetu:
-Pani doktor moja Julia ma gorączkę, jest po przeszczepie szpiku...........na korytarzu są dzieci chyba z ospą..............oni nie mogą tam stać z innymi!!!!!!!!!!!!!!
Boże jak to dobrze, że nie boje się walczyć!!!!!!!!!!!!
Dzieci zostały momentalnie zabrane do izolatki................reszta tylko stała i się potulnie przyglądała!!!!!!!!!!!!!
Jaki marazm i totalne otępienie!!!!!!!!!!!!!!

Julii morfologia ma się następująco:
Leukocyty 13
Hemoglobina 13
Płytki 220
Neutrocyty 80

Pani doktor mówi, że wyniki bardzo nieładne chodzi jej konkretnie o neutro!!!!!!!!!!
Twierdzi, że to może wskazywać na zapalenie płuc!!!!!!!!!!!!!!
Wypisuje skierowanie do szpitala!!!!!!!!!!!!!
Siedzę i czuję jak koło mnie wygodnie rozsiadają się panika i strach!!!!!!!!!!!
Na cholerę tu przyłażą, przecież to tylko infekcja i będzie dobrze, ja to wiem i mnie nikt nie przestraszy!!!!!!!!!!!!!!!!
Może jak to będę krzyczała wystarczająco głośno to sobie pójdą?????????

Julia słyszy o skierowaniu do szpitala................oczami wyobraźni widzę jak obejmuje ją swoimi pulchnymi łapskami panika!!!!!!!!!!!!!!!!
Patrzy się na mnie...................w oczach widzę przerażenie!!!!!!!!!!!!!!!!
Pani doktor karze jutro znowu robić morfologię!!!!!!!!!!!
Daje antybiotyk....................wychodzimy!!!!!!!!!!!!!!!
Łapię Julię w jedną rękę, telefon w drugą i dzwonimy na Litewską:
-Pani doktor wyniki są następujące.....................kaszel...............mówią, że zapalenie płuc.........dali skierowanie......co robić????????????
-Spokojnie!!!!!!!!!! Po co skierowanie???????? Nie ma podstaw!!!!!!!!! Wyniki sś zupełnie normalne...............jest infekcja, wskaźniki się podnoszą, bo organizm się broni........reaguje............to dobrze.................antybiotyk pomoże..............SPOKOJNIE!!!!!!!
Jeśli gorączka będzie się utrzymywała to trzeba będzie zrobić dodatkowe badania...............teraz spokojnie.................to tylko infekcja z podłożem bakteriologicznym!!!!!!!

Julia patrzy na mnie z nadzieją:
-Mama nie będę leżała w szpitalu??????
-Never moja droga, never!!!!!!!!!!!!! Poleżysz w domku.............pokurujesz się i będziesz jak nowo narodzona!!!!!!!!!!!!!

I takiej wersji się trzymajmy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Póki co jest 22 w nocy..............u Miziołkowej gorączki nie zarejestrowano................poszły już 2 dawki Zinnatu!!!!!!!!!!!!!

Uprzejmie proszę......................TRZYMAJCIE KCIUKI!!!!!!!!!!!!!!!!!