Królewna:)

Królewna:)

poniedziałek, 7 lutego 2011

Początek tygodnia.....początek problemów!!!

Gdybym tak miała niekiedy na coś wpływ......no mam wrażenie, że moje życie toczy się obok mnie!!!!!
Dziś rano dostałam telefon ze szpitala........
Zaczynamy od jutra rana toczenie syfu do Julii organizmu..............
Niby dobrze, że się ogarnęli.............ale w mojej pracy niestety nie są zadowoleni...............
Cyt.:
-Wolne na cały tydzień.........wie Pani......skoro Pani musi.........ale na wypłatę to będzie miało wpływ niestety!!!!!!!
Nie no kurde jasne................weźcie mi jeszcze pomyje na głowę wylejcie......dlaczego nie!!!!!!!!!!!!!
No przecież nie mogę zostawić Julii samej w szpitalu................
Wymiękam sytuacja jest po prostu patowa!!!!!!!!!!!
W oczach strach......w portfelu wiatr.......i bądź tu człowieku dobrej myśli..................
Kochani czy jest ktoś pośród Was kto może choć ciut.....kropelkę.....odrobinkę pomódz?????
Mam wrażenie chwilami, że jestem głównym bohaterem dramatu............
Ktoś mi kiedyś powiedział:
-Monia Ty to jesteś jak taki Rusek, który w okopach z granatem siedzi..............gotowy na czołgi iść!!!!
Taaaaaaaaa.............teraz to ja czuję, jakby ten czołg się po mnie przetoczył!!!!!!!!!!!!!!!!
Hilfeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz