Zwracam się do Was Panowie i Pani o intensywne generowanie pozytywnej energii tak bardzo nam teraz potrzebnej.....
Osobiście od dwóch dni czuje się jakbym brodziła w bagnie, które wciąga i nijak nie ma ucieczki.....ale to tylko taka mała dygresja od tego co ma się wydarzyć!!!
Jutro lądujemy z Julcią znowu na kolejnym bloku chemio terapii, miał być już spokój do przeszczepu ale niestety wydłuża się oczekiwanie.
Jutro o 18 pobrania krwi, w czwartek cały ranek bez jedzenia i picia i zaczynamy bal od usypiania i wkłuwania w rdzeń kręgowy i szpik!!!!!
Znowu trzeba organizować wolne w pracy............i modlić się żeby ten pracodawca nie okazał się taki jak poprzedni i wspaniołomyślnie nie pozbawił mnie pracy!!!!
Czy możecie w to uwierzyć, że znając sytuacje można pozbawić człowieka w pracy, bo bierze wolne na dziecko i wówczas jest nierentownym pracownikiem???? Ludzie z taką skrzywiona psychika tez istnieją!!!!
Postaram się relacje z przebiegu tego pobytu pisać na bieżąco tak jak obiecywałam.....:)
Trzymajcie kciuki kochani za moja małą bohaterkę i za mój kręgosłup, bo zamierzam spać na polowym łóżku............
Przepraszam za mały chaos myślowy w tym poście........ generalnie moja psychika ostatnio przeżyła zderzenie z meteorytem:(
Do napisania....JA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz