Królewna:)

Królewna:)

sobota, 7 maja 2011

Mega chemia i tymoglobuliny!!!!!!!!!!!!

Dziś sobota..................niektórzy mówią imieniny kota.................a ja powiem podłota!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moja kochana dziś została z rana potraktowana chemią  w dawce jak dla stada słoni!!!!!!!!!!!!
Ledwo siostra podłączyła strzykawkę na pompie................Julia już dostała zadyszki................zaczął boleć ją brzuszek.................strach zaprosił do ciałka Julii jeszcze swoją siostrzyczkę panikę i kuzynkę histerię.............obie tak dawały czadu, że nie obyło się bez leku na wszystkie bolączki świata........hydroxyzyna:):):)
Leki uspakajające póki co muszą pomagać Julci w walce z rodzinka stracha!!!!!!!!!!!!!
Juleczka spała...................choć budziła się często a wtedy płakała.............prosiła............błagała o pomoc............a ja głupi mały człowiek kompletnie bezsilny rozpadałam się na atomy po raz tysięczny!!!!!!!!!!!!!
Mogłam tylko powtarzać w kółko jak zaklęcie:
-Juleczko będzie dobrze...................wszystko się ułoży........będzie dobrze!!!!!!!!!!!
A w zamian słyszałam:
-Nic nie będzie dobrze................nic nie rozumiesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I znowu zasypiała..................budziła się z krzykiem:
-Ja nie chcę.............mamuś ja tak bardzo się boję!!!!!!!!!!!!!!!
No i znowu mantra:
-Juleczko będzie dobrze.........................................................
Idę do toalety...............klękam na posadzce i błagam o pomoc...................potrzebuję mocy najlepiej 400 ton!!!!!!!!!!!!!!!
Koniec chemii.......................teraz pora na tymoglobuliny..............mają za zadanie zwalczyć przeciwciała, które mogą atakować przeszczepiony szpik!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz mogą się dziać różne dziwne rzeczy...........................ale mam taka maleńką nadzieję, że jakoś się uda to przejść.......................proszę trzymajcie za nią kciuki, bo to są tak wysokie schody, ze nawet Guliwerowi byłoby ciężko a chłopak rosły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tymo................popłynęły...................gorączka lekko podeszła 37,6 ale poszły leki i było ok...............zaczerwieniła się skóra ale bez dramatu.........................troszkę dały znać jeszcze o sobie dziewczyny od stracha...................więc poszła druga partia hydro...................:):):)
Julia mówiła, że ma duszności, nie może oddychać i na zawsze jej tak zostanie.....................więc przy podania syropku hydro..................lekarz powiedział, że to na lepsze oddychanie.................no i masz przeszło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki:):):)
Obejrzałyśmy z Miziołkiem jak wygrywa nasz ukochany zespół ENEY w Must Be The Music...............pożegnałyśmy się maluszek poszedł lulać a Mamiszon do hostelu...................dorwałam lapka, nakreśliłam dla zainteresowanych co i jak.....................godzina 23 zamieniła się w 1, więc życzę kolorowych:):):)
Do napisania:) I pamiętajcie prosze o kciukach ...............a kto chodzi o modłach w świątyniach:):):)

6 komentarzy:

  1. ile to dziecko musi przejść,każdą częścią wszystkiego jesteśmy z Wami , POWODZENIA, kuzwa jak chciałabym jakoś pomóc.Dajcie znaki co i jak, buziaki ogromniaste.Miziołeczku jesteś najodważniejszą osóbką jaką znamy , jesteś wzorem wiesz?, i jesteśmy z Ciebie dumni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam wszystkie wpisy...skomentuje pod jednym...najlepszego spóźnionego imieninowego Moniko :)

    czytałam i łzy mi płynąć zaczęły...wszystko wróciło...ale Miziołek musi dać radę! musi! wiem, co przechodzi i cholernie dobrze ją rozumiem...

    jeśli będziesz mogła przytul Ją proszę ode mnie...

    a Tobie siły ślę...tą całą masę, której potrzebujesz... jestem, chociaż daleko ale jestem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapewne teraz czeka was najtrudniejszy etap walki, ale cel jest jasny i widać go z daleka :), więc trzeba walczyć, a Wy macie siłę, Julka ma siłę więc wygracie!
    3mam kciuki! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Qrwa mac!!!!!Biala won od Julci i to juz!!! jeszcze ci malo??? to dziecko juz tyle przeszlo, ze wiecej nie potrzebuje....Pani Moniko sily, sily i jeszcze raz sily!!! Wszyscy tutaj trzymamy kciuki.... Juleczka musi byc zdrowa.... i to juz nadszedl ten czas..... nie moze sie nie udac.... nie ma takiej opcji.... Juleczko jestes najdzielniejsza istota na swiecie!!!Dasz rade kochana!!!
    I znowu placze......
    Trzymajcie sie baaaaaaaaardzo mocno

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam i teraz ja tez na kolana!!! i błagac o pomoc dla Was!!! Donata

    OdpowiedzUsuń