Tak sobie siedzimy cichuteńko..............podsypiamy.................pielęgnujemy buźkę................oglądamy caluteńki repertuar TV i czekamy:):):)
Dziś nasz Pan Doktorek stwierdził pojawienie się pierwszych leukocytów................z ilości 0 Julinka posiada ich całe 10:):):) A Pan Doktorek stwierdził optymistycznie, że może jutro będzie ich 30:):):)
Więc petycja o kciuki:):):)
A dla tych którzy lubią wesołe historyjki:
siedzi z nami pan psycholog.............uprawiamy gadulca na temat mody i tego, że Miziołek będzie musiała garderobę wymienić................Julinka stiwerdza, że na pewno nie, bo ona jest mała......................na co Pan psycholog mówi:
-Ja to Julia jestem dopiero rozmiar kieszonkowy:):):)
Olbrzymi dystans do siebie posiada (to fakt wzrostu 150 w podskoku)!!!!!
Na co baaaaaaaaardzo wysoka siostra mówi:
-Osły same porosły........a małych ludzi Pan Bóg stworzył:):):):)
Ot taka mała dygresja....................
Gdyby ktoś z tu czytających mia kiedyś problemy z buzią.............jakieś tam afty.....grzyby.....zapalenia..............to biegnijcie do apteki po lek Caphosol...................fenomenalny na polskim rynku.................ja pobiegłam i moja Julinka ma olbrzymią ulgę w walce z dziadostwem w buziaku:):):):)
Całuski:)
Mali ludzie, ale jakie ogromne srducha.... Leukocyty Julince podskoczyly(rewelacja) i juz jestescie na najlepszej drodze do zdrowka! I tego Wam zycze z calego serca...Zdrowia zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Kuciukole trzymane jak zawsze. Przesylam moc pozdrowien
OdpowiedzUsuń