Ty razem zero smęcenia, jesteśmy pozytywnie nakręceni......:)
Dzięki Wam drodzy mikołajowie i mikołajowe wierzę, że nasz los, los mego Miziołka nie jest wszystkim obojętny:)
Dzieciaczki na oddziałach odwiedził Mikołaj zamieszkujący Laponię..............były pod wielkim wrażeniem:)
A dziś dla mnie najlepszym Mikołajem na świecie była dr Płudowska.....lekarz prowadząca Julię:)
Usłyszałam od niej bardzo pozytywne informacje.........
Julcia idzie przez protokoły leczenia jak burza................poza opuchnięciem posterydowym.............NIC złego się nie dzieje:)
Jutro jeszcze cytosary.............w środę Winkrystynka (nazywana pieszczotliwie oranżadką - czerwony kolor)............i koniec IV etapu:)
Petycja kochani do Waszych serduch.................wysyłajcie do nas same pozytywne wibracje...............:)
Julcia może wyjść w środę do domku.................tego dnia będą jej 11 urodzinki............miałaby super prezent:)
Także łapki w górę, dmuchamy i zaciskamy kciuki:) Wierzę w Was:)
Jak kosmos będzie z nami, to Julinek będzie w domku 3 tygodnie.................bez chemii!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
Święta w domku, robienie pierników, ubieranie choinki............no zamierzamy dać czadu:)
Oby nam się.................:)
Buziole:) Mamiszon:)
P.S.: Zauważyliście, że dziś wszystkie zdania kończyły się buźką????:)
Niekiedy miewam dobry nastrój:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz