Królewna:)

Królewna:)

wtorek, 7 grudnia 2010

Upadki i wzloty....

Refren Kazikowej piosnki pasuje do dzisiejszego dnia idealnie.......
Zaczęło się tradycyjnie od podróży do Wawy do szpitala do Julii..........okazuje się, że dojazd będzie możliwy ale w bliżej nie określonym czasie...............pan prowadzący tir'a niekoniecznie zauważył słup z linią wysokiego napięcia..................postanowił narozrabiać na środku i skrzyżowana i ruch wstrzymany:)
SUPER!!!! Atrakcji moc....jak zwykle:)
W końcu udało się dotrzeć do szpitala...............no i tu klops Julcia ma dziś kryzys emocjonalny..............
sterydy już zaczynają pokazywać swoją ciemną stronę mocy!!!!
Dokuczają mojej kochanej skoki ciśnień i uczucia gorąca..............nerwy i złość targaja małym ciałkiem:(
Na moje prośby uspokojenia się reaguje jeszcze większą złością................juz czuje w kościach, że ETNA jest blisko!!!!
Nie myliłam się!!!! W końcu następuje niekontrolowany wybuch żalu.........padają smutne wyznania:
-Mamuś ja już nie mam siły!!! Chcę do domu!!!  Zabierz mnie stąd prosze Cię!!!!
Jest płaczu co nie miara.............a ja siedzę jakby mnie zamroziło.................mrugam oczami jak oszalała i staram się przełknąć gulę, która utkwiła mi w gardle...............
W końcu udaje nam się załagodzić sytuację..............i umowa jest taka..............trzeba jeszcze być troszkę silnym...............jutro możliwe jest wyjście do domku a tam na solenizantkę czeka szpital Pet Schop'owy, tort i szampan:):):)  I to właśnie to pozwala Julci wskoczyć na tory pozytywnego myślenia:):):)
Oby wszystko poszło po naszej myśli...................błagam trzymajcie kciuki kochani....................niech się uda jutro ten wypad do domku......................mam nadzieję tylko, że te częste podsypianie Julii nie jest zasługa słabych wyników.................???
Moja kochana smuci się tym, że chciałaby pojechać do mojego przyjaciela..................pobawić się z pieskiem, z dzieciakami...............ale jak ona to mówi:
-Jak ja pojadę z taką spuchlizną? Wyglądam jak kula!!!
Oj ta moja mała kobietka.............. już wkrada się lanserka i zwracanie uwagi na wygląd:)
Od gwiazdora życzy sobie zestawu kosmetyków i peruczkę................a co niech ma gwiazda:):):)
..............święte słowa Panie Kaziku......dziewczyny to nic więcej jak tylko kłopoty:):):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz