Początek szkoły, mały stresik:) Ten mały facecik 60 cm w dół po prawej to Julii brat Szymon, sprawca wielu pociesznych sytuacji:) Pod pachą trzymał książkę, bo przecież szedł do szkoły a tam się nie chodzi bez książek:)
To jest mój zwariowany Julinek podczas jakiejś kolacyjki:) Dziecko jeszcze zupełnie zdrowe i szczęśliwe :)
Ten uśmiech mówi sam za siebie:)
Z początku choroby były zdjęcia z Szymonem...:) To chyba widać po kolorze skóry:(
Potem była Julia cierpiąca niestety............
Robiąca Bożonarodzeniowe pierniczki:)
Szalejąca:) Nawet miała być grana stadnina koni ale stajenni nam zdezerterowali:)
Latająca w kosmos:) Bo grunt to mieć pojęcie o wszystkim:)
Tutaj z kotkiem przedszkolnym:)
Tutaj z Arturkowym królikiem:)
Niestety z powrotem cierpiąca................
Ale czasami delikatnie sie uśmiechająca...........to moje ulubione zdjęcie..........w nim tli się nadzieja:)
P.S.: Fotka robiona wczoraj:)
Wszystkim Aniołom Julci mówię dziękuje kochani za to, ze jesteście kochani:) Wielka Buzia od Mamiszona i kolorowych:) Do napisania:)
Jej oczy mówią wszystko............
OdpowiedzUsuń