Królewna:)

Królewna:)

środa, 27 kwietnia 2011

Spacerniak:)

Tak...tak...kochani....święta....święta i po świętach:):):)
Mam nadzieję, że dbaliście jak my o linię:):):)
Me dziecię w dniu wczorajszym dostało pozwolenie na wynurzenie się z sali:):):)
Radości....a wręcz euforii nie było końca............obiad został zjedzony w mgnieniu oka i siup na korytarze:):):)
Pomyślicie pewnie: " z czego ona się tak cieszy "????
Otóż z tego, że pokój Julci jest dla niej swojego rodzaju celą z tą różnicą, że skazańcy przynajmniej wiedzą kiedy wyjdą:):):)
Miziołek przyozdobił się łańcuszkiem, bransoletką.....ubrał maseczkę, ochraniacze na kapcie i myk na spacerniak:):):)
Prawie frunęła przez korytarz................dopadła sali swojej koleżanki 8-letniej Emilki...............dziewczynki zaczęły machać sobie przez szybę (sale przeszczepowe są oszklone)....................nastąpił pokaz lalek...........Julinek przytargała gromadkę swoich petschopów.......................panienki bawiły się tak jakby szyba między nimi nie istniała:):):)
Jak już się sobą nacieszyły podreptałyśmy dalej................przeszłyśmy koło sali Jakuba (rówieśnika Julii)..........podchodzimy do sali 4-letniej Samanthy.............
Malutka siedzi na swoim łóżeczku, układa jakieś karteczki i mamrocze coś pod malutkim noskiem.......nastawiamy uważniej uszu..............dochodzą nas słowa Samanci:
-Ty zakochałaś się z nim......Ty zakochałaś się z nim:):):):)
Ot taka mała wyobraźnia małych ludków:):):)
A'propos zakochania......................idziemy w drogę powrotną..................a tu niespodzianka...............przy szybie jednej z sal stoi nikt inny jak Jakub:):):)
Stoi i się uśmiecha.................wpatruje się w moją królewnę.................a ona jak dumny paw udaje, że tego nie widzi......................mówię, że Kuba zagląda na nią........................że może by podeszła przybiła piątkę, pogadała.............że Kuba tam stoi i się uśmiecha.......................na co Miziołek odparowywuje:
-No co Ty mamo on na pewno nie patrzy na mnie!!!!!!!!!!!!!!!
No ale heloł................na korytarzu nie ma nikogo innego:):):)
Moja gwiazda rumieni się pod maseczką.....................ale nie dowierza....................po powrocie do sali Julia dziwi się, że przecież ona była bez czapki....................że nie ma włosów...................jak to jest możliwe, żeby się komuś podobać bez włosów:):):):)
A jednak......................Jezu modle sie o więcej takich pozytywnych sytuacji:):):)
A z pozytywnych wieści....................posiadam jeszcze jedną..............a co będę sypać nimi jak z rękawa:):):)
Otóż informacja zupełnie pewna z pierwszej ręki od naszej czarodziejskiej Pani Małgosi (odpowiedzialna za dobór dawców)............................są kompletne badania dawcy (właściwie to dawczyni) nie ma cytomegalii ani innych przeciwwskazań do bycia dawcą.......................dziś zostały przesłane papiery dotyczące pobierania komórek niezbędnych do przeszczepu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Więc odliczamy czas do 10-11 maja:):):):):)
4-5-6 naświetlania.....................i lecimy z tym koksem:):):):)
Może tak specjalnie się stało......................termin przeszczepu po beatyfikacji Jana Pawła II..............może to on ma trzymać rekę na pulsie:):):)???? Jeżeli tak...............to jesteśmy w dobrych rękach:):):):)

3 komentarze:

  1. No , dziewczyny , przeszczep po beatyfikacji JP II to zupełnie co innego, napewno bedzie przy Was i wsio pójdzie sprawnie.W to wierzę i tego bym chciałA, ale mam motyle w brzucholu.Buziole.Do przeczytania.Spokojnej nocki.

    OdpowiedzUsuń
  2. no Julcia czyzby pierwsza milosc??? Super dziewczynki.... Nasz kochany Papiez na pewno trzyma nad wami reke.... teraz juz tylko do przodu.... i bedzie wszystko oki... spacerek dobrze Wam zrobil... wrocil humorek:)
    Trzymajcie sie cieplutko... buziaki
    ps. Julcia jestes sliczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. kochane moje oddaje wam cala moja energie sila!i trzymam najmocniej na swiecie kciuki!ogromne buziaki dla was silaczki :)

    OdpowiedzUsuń